fot. skysports.com
Olympique Lyon - VfL Wolfsburg 4:1
Henry 98', Le Sommer 99', Hegerberg 103', Abily 116' - Harder 93'
- absurdalny finał, w którym w regulaminowym czasie gry mało się działo, oprócz sytuacji, w której nie uznano prawidłowego gola zdobytego przez Lyon (skandal)
- w dogrywce otworzył się worek z bramkami i wpadło ich aż 5, Wolfsburg niespodziewanie wyszedł na prowadzenie, ale po idiotycznej czerwonej kartce dla Popp Francuzki zupełnie zdemolowały tegoroczne mistrzynie Niemiec
- w Wolfsburgu zagrała Ewa Pajor, niezły mecz, ciekawe rajdy, ale finały LM póki co nieszczęśliwe dla Polek; w zeszłym roku finał (w barwach PSG i również z Lyonem) przegrała bramkarka Katarzyna Kiedrzynek, ale to dobrze, że biało-czerwone zaczynają regularnie meldować się na tym poziomie
- aż 3 asysty Holenderki van de Sanden, która weszła z ławki w 95 minucie
- nieprzyjemna kontuzja Gunnarsdottir w pierwszej połowie
- strzały: 20-5