1) Belgia - Brazylia 2:1
Fernandinho (sam.) 13', De Bruyne 31' - Augusto 76'
- popis siły Belgii w pierwszej połowie, w której Brazylia praktycznie nie istniała, a złote pokolenie Czerwonych Diabłów w końcu odpaliło na miarę swoich możliwości
- w drugiej połowie obraz gry totalnie się odwrócił, Brazylia niezwykle gniotła, a Belgowie (choć bardzo mądrze ustawieni taktycznie) odpierali ataki aż do końcowego gwizdka
- dzięki temu świetny, bardzo szybki i efektowny mecz, jeden z najciekawszych na mistrzostwach
- fenomenalny De Bruyne i Hazard
- strzały: 6-16
2) Francja - Urugwaj 2:0
Varane 40', Griezmann 61'
- statyczne, jednostronne spotkanie, Francja bardzo skutecznie wyłączyła z gry osłabionych brakiem Cavaniego Urugwajczyków
- fatalny babol Muslery (bramkarza, któremu praktycznie nie zdarzają się takie sytuacje), po którym Griezmann strzelił na 2:0 zamknął sprawę
- w porównaniu do meczu Belgii z Brazylią niezbyt ciekawie się to oglądało
- strzały: 9-10
