fot. sport.pl
Francja - Australia 2:1
Griezmann (k) 58', Pogba 81' - Jedinak (k) 62'
- znakomity początek Francji, po którym trwały już tylko męczarnie z Australią - ta grała bardzo walecznie, mądrze i świetnie taktycznie, momentami zupełnie wybijając z rytmu gwiazdy Trójkolorowych
- dwa karne w krótkim okresie czasu, idiotyczny zwłaszcza ten sprokurowany przez Francuzów, gdy Umtiti bezmyślnie zagrał we własnym polu karnym w siatkówkę
- dopiero szczęśliwa bramka Pogby (a właściwie samobój Australii) w końcówce dała zwycięstwo
- jak na taką pakę, jaką na turnieju mają Francuzi (Mbappe, Pogba, Griezmann i wielu innych) bardzo słaby i rozczarowujący występ
- strzały: 11-4