Sytuacjami z tej potyczki można by obdzielić kilka spotkań, zaś 4:3 to i tak wynik zaskakująco skromny jak na dynamikę widowiska. Z jednej strony trzy bramki brazylijskiego Ronaldo, z drugiej ogromna determinacja Manchesteru, który w takim samym stosunku jak Hiszpania w przywoływanym wcześniej starciu z Jugosławią (0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 4:3) odrabiał na Old Trafford straty, by finalnie, w 85 minucie, wyjść na prowadzenie.
Ta gonitwa przysporzyła Czerwonym
Diabłom plus tysiąc punktów do pijaru, ale niestety, z perspektywy
kibiców powodów do radości nie było zbyt wiele, bo zabrakło
dwóch bramek, żeby awansować.
W pierwszym starciu Królewscy
ograli bowiem Anglików 3:1. Po 180 minutach ogromnych emocji stanęło
więc w sumie na 6:5. Więcej takich dwumeczów!
gole:
Manchester: Beckham 71', 85', van Nistelrooy 43', Helguera (sam.) 52'
Real: Ronaldo 12', 50', 59'
Tekst jest częścią cyklu 30 meczów kultowych dla dzisiejszych trzydziestolatków.